-A ja znalazłem Cię.- powiedziałem
delikatnie.-Życie jest za krótkie na ukrywanie uczuć. Moja siostra
sądziła, że jestem głupi, ponieważ chciałem wyznać miłość kamieniowi.
Narysowałem mu oczy, usta...
Samica najwyraźniej chciała się rozpłakać. Łzy zaczęły jej powili lecieć z oczu.
-Płacz, kochanie, płacz...
Objąłem ją skrzydłem i położyłem się koło niej.
-Akreonie... Ja... Ja nie wiem co powiedzieć.
-Nie musisz nic mówić. Twoje oczy mówią za Ciebie.
Zaczęło się robić zimno, a słońce zaszło za chmury.
-Pójdźmy do domu.
<Cherry?>
Samica najwyraźniej chciała się rozpłakać. Łzy zaczęły jej powili lecieć z oczu.
-Płacz, kochanie, płacz...
Objąłem ją skrzydłem i położyłem się koło niej.
-Akreonie... Ja... Ja nie wiem co powiedzieć.
-Nie musisz nic mówić. Twoje oczy mówią za Ciebie.
Zaczęło się robić zimno, a słońce zaszło za chmury.
-Pójdźmy do domu.
<Cherry?>