Oby dwoje zapadliśmy w głęboki sen...
~~~~~~~~~~~~
Obudziłem się trochę przed wschodem słońca. Cherrnese jeszcze spała.
Poszedłem na polowanie. Tym razem upolowałem trzy zające i cztery
wiewiórki. Kiedy przyszedłem do jaskini samica czesała futro.
-Zgadnij kto to!- zakryłem jej oczy.
-Ty głuptasie...
Rozłożyłem zwierzynę na kamieniu i zawołałem ją na posiłek. Przyszła z pięknie wyczesaną sierścią.
-Kocham cię. - powiedziałem bez zastanowienia.
<Cherry?>