piątek, 24 stycznia 2014

Od Japanese Cherry C.D. Akreon


- Wit-taj, ty za-apewn-ne jesteś A-a-akreon? - wydukałam rumieniąc się
- Tak. A ty? Nie znam cię. Jesteś nowa? - odpowiedział
- Tak... Estrella zaprosiła mnie do watahy - powoli mój głos zaczynał normalnie brzmieć.... dlaczego wciąż się rumienię?!
- Rozumiem. Tak więc witaj w wataszce.
Czyżby on... uśmiechną się do mnie? Co to mogło znaczyć? Nie wiem dlaczego, ale nagle coś ukuło mnie w sercu...ta wataha zaczynała mi się coraz bardziej podobać... nie powinnam się przywiązywać, w końcu co jeśli wyrzucą mnie tak jak z innych?! W moich oczach widać było strach i panikę.
- Coś nie tak? - zapytał
Czułam, że z moich oczu zaraz popłyną łzy... nie chciałam żeby pomyśleli że to z ich powodu. Ścisnęłam oczy i pobiegam do lasu. To musiało wyglądać bynajmniej dziwnie... co ja zrobiłam?! Teraz na pewno mnie znienawidzą... nagle usłyszałam, że Akreon mówi coś w pośpiechu do Estrelli i leci za mną. Ponieważ moje skrzydełka były nadal małe, chodź sama nie wiem czemu... wzniosłam się w powietrze i zaczęłam uciekać. Jednak on nadal za mną leciał. Był szybszy... co ja teraz zrobię?!
<Akreon?>