poniedziałek, 27 stycznia 2014

Od Japanese Cherry C.D. Akreon


Byłam w szoku. Nie spodziewałam się czegoś takiego. W brzuchu czułam motyle. Z trudem powstrzymywałam się od krzyknięcia na cały głos "TAAAAAAAKKK!!!". Nagle nabrałam ochoty na wyżalenie się komuś. Tym "kimś" musiał być Akreon!
- Byłam małą wilczycą... to były moje urodziny... razem z mamą udaliśmy się na moje pierwsze polowanie. Byłam tak podekscytowana! Podobno mama miała dla mnie jakieś cudowne niespodzianki! Niestety, nigdy nie dowiedziałam się jakie... tego samego dnia do lasu przyszli ludzie. Rozstawili pułapki, a moja mama... - gorzkie łzy zaczęły spadać na ziemię - moja mama w jedną wpadła... tatuś chciał ją uratować, ale i jego zabili. To wszystko moja wina! Stałam tam i patrzyłam, nawet nie próbowałam nic zrobić! ? To straszne... nie, ja jestem straszna... chodziłam od watahy do watahy, jednak przez moje rozmowy z roślinami w żadnej nie zostałam dłużej niż tydzień. Bałam się, że tu będzie tak samo i... nie chciałam uwierzyć iż znajdę tutaj szczęście. Ale znalazłam, ciebie. - nie wiem co mi przyszło do głowy by to powiedzieć! Jak mogłam coś takiego zrobić?! Zżerał mnie wstyd... jeżeli dalej tak będzie, to faktycznie mnie z tond wyrzucą!
<Akreon?>